Po kolejnym plenerze w Rochnie koło Brzezin pozostały już tylko wspomnienia i zdjęcia oczywiście.Twórcza atmosfera. Miałyśmy również własną strefę kibica, ale to tylko dla wtajemniczonych. Miałyśmy warsztaty kreatywne. Miałyśmy pogodę. I czego potrzeba jeszcze do szczęścia?
Dziewczyny dziękuję za wspólnie spędzony czas i pozdrawiam cieplutko.
Pozostały bardzo miłe wspomnienia, ciekawe prace i ... zapach lawendy, który jeszcze unosi się z mojej torby :-) Było super! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny! Lila
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio zapach lawendy prześladuje ;)
OdpowiedzUsuńMusiało być świetnie, bo na zdjęciu same uśmiechnięte buźki:)))
OdpowiedzUsuń