czwartek, 12 grudnia 2013

Choinkowo.

     Świątecznie, choinkowo, fajnie.  Mimo panującej przedświątecznej atmosfery duużo pracy. Ciągle teraz gdzieś gonię.  Jakże szalony jest ten okres, a z drugiej strony bardzo fajny.  Czekamy wszyscy na małego Jezuska.
   Mnie w tym roku wzięło na choinki. A wszystko zaczęło się od mojej sąsiadki Sylwii. Z nią  popełniłam choinkę i mnie wciągnęło (ją z reszta też).
    Tu taj kolejna  a pomysłów jest całe mnóstwo.