piątek, 30 kwietnia 2010

Chwalimy.

Często się zdarza, że klientki przynoszą swoje prace do pokazania, pochwalenia się jak coś się szczególnie udało. Bardzo to lubimy. Jest to rodzaj reakcji zwrotnej na nasze działania. To mnie zawsze uskrzydla. Ostatnio Pani Aleksandra przyniosła jakże udany i sympatyczny zegar ścienny. Zegar został postarzony krakiem dwuskładnikowym i udekorowany pomalowaną formatka ptaszka.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Wiosna, ach to TY.

Bardzo lubię ten okres, kiedy to po zimowej szarudze pojawia się w końcu kolor w otoczeniu. Chce się wychodzić, delektować słoneczkiem, pogodą. Chce się chłonąć wszelkie kolory, powietrze, jasność. Pierwsze kwiatki są jak perełki. Jak rozkwitają tulipany i prymule , to jest to pełnia szczęścia.

Te piękności wykwitły pod moimi oknami.


Na sasankę przyleciał nawet bąk. Aż żal tego nie uwiecznić.

piątek, 23 kwietnia 2010

Kura a'la Nico.


Technikę cieniowania, przecierania poznałam będąc na szkoleniu u maestra Nicolasa. Byłam tam z fajnie zakręconymi kraftującymi koleżankami na początku roku. Wróciłyśmy zachwycone, dosłownie wniebowzięte i z głowami napełnionymi nowymi pomysłami.

Wzornictwo jest przepiękne, bardzo klasyczne i jednocześnie wyróżniające się.

Butelki.



Dostałam zlecenie na zrobienie butelek w motywy myśliwskie. Niestety wybór papierów jaki miałam ograniczył mnie tylko do jednego wzoru. . Sporo rzeczy domalowałam. Wykonując prace na zamówienie zawsze mam ten sam dylemat, czy moja praca pokryje się z wizją zamawiającego.

W każdym , bądź razie buteleczki są do zapełnienia naleweczkami rozgrzewającymi.

środa, 21 kwietnia 2010

Są takie rzeczy.


W swojej pracowni ozdabiam , maluję dużo przedmiotów swoich, bądź powierzonych. Mają swoje chwile, kiedy je obrabiam, po czym idą w świat. Są to przedmioty, które robię na zamówienie lub z wewnętrznej potrzeby wyżycia się artystycznego. O niektórych pamiętam już tylko ze zdjęć. Są jednak takie, z którymi było mi bardzo ciężko się rozstać i cały czas mam je w pamięci.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Szczotkowanie.


Lubię sobie sprawiać małe przyjemności przy najprostszych czynnościach. Jedną z takich czynności jest szczotkowanie włosów. O ile przyjemniej czesać się taką szczotką. Można sobie wyobrazić jak kiedyś panie siadały w swoich buduarach przed zwierciadłami i poddawały się ceremoniałowi szczotkowania loków.

wtorek, 13 kwietnia 2010

I tak oto jest.

No właśnie powstał blog. W towarzystwie przyjaciółki Dorotki, złotego piwa, suchej brązowej kiełbaski, żółtego sera i czegoś tam jeszcze. Oj jak tu powiało kolorem. To jest efekt starcia się dwóch technik w cieniowaniu pittorico (te kolory oczywiście).