Jakiś czas temu zakupiłam do sklepu samoprzylepne papierowe koronki, głównie nadające się do robienia kartek lub skrapów. Były po prostu i już. I całkiem niedawno zastosowałam jedna do decoupage i tak się rozpoczął u mnie koronkowy szał. Można je malować, można lakierować, można zostawić tak jak jest Jest to tak subtelna rzecz i dodająca smaczku całości. Prezentowałam juz kilka prac z koronkami. Tutaj prezentuje pudełko które robiłam na pokazie.I na koniec ta koronka sama mi weszła.
Zdjęcie tego samego pudełka, tylko jeszcze bez koronki zamieściłam na facebook'u. Różnica jak dla mnie kolosalna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o takim zastosowaniu tej koronki nie pomyślałam, cały czas się uczę :-)
OdpowiedzUsuń