wtorek, 31 sierpnia 2010

Wieszak.

Zrobiła się nam kraina deszczowców. Niestety chyba już na długo. Mam nadzieję zobaczyć jeszcze słoneczko w niedalekim czasie. Patrzę na poprzedniego posta i od razu robi się jaśniej. Pani Ania,zaprzyjaźniona klientka, przyniosła piękny wieszaczek retro. Chwalimy.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Na szczęście.

Dzień zaczął się wielkim oczekiwaniem na przyjazd mojego starszego dziecięcia z koloni. Po żmudnym odliczaniu godzin w końcu nadeszła pora na wyjazd po odbiór. A tu pogoda w kratkę, właściwie to zimno jak wyjdzie słońce to znów gorąco. Po drodze spotkał nas przelotny deszcz. Dziecię me odebraliśmy w słońcu na szczęście. Zdążyliśmy dojechać do domu okrutnie się zachmurzyło. Zaczęło padać. Jak myślałam, że tak juz będzie do końca dnia wyszła przepiękna , podwójna tęcza. To na szczęście.




sobota, 28 sierpnia 2010

Koraliczki.

Czasami szczególnie czekam na jakąś dostawę. Jest to z reguły w przypadku, gdy zamówię jakieś nowości. Tym razem zauroczyły mnie przepiękne koraliki. Jednak gdy zobaczyłam guziczki - koraliczki, to stwierdziłam "muszę je mieć". I tak od momentu zamówienia do wizyty kuriera codziennie wypatrywałam dostwy. I nareszcie są! Tutaj niektóre z dostawy.

Urocze koraliczki fimo.


Motyle.


I w końcu guziczki.

środa, 25 sierpnia 2010

Magnesiki.

Czasami jest tak ,że robi się coś dla samej przyjemności robienia. Po prostu ma się ochotę zrobić coś. Później się zastanawiam , co to będzie.Swego czasu zakupiłam małe szklane kamyczki, które czekały na swoja kolej. Tu najprawdopodobniej będą magnesiki. Chciałam zobaczyć jak się dekoruje takie szkiełka i jak wyglądają na "żywo".

wtorek, 24 sierpnia 2010

Irysy.

Irysy piękne letnie kwiaty. Proste, a jednocześnie zachwycające.
Tu pudełeczko oczywiście z koronką w tle, ciąg dalszy mojego uniezależnienia, jak pisałam post wcześniej. Prosty klasyczny decoupage i cieniowania pittorico. Pudełko wykończyłam żywicą szklącą.

środa, 18 sierpnia 2010

Koronkomania.

Jakiś czas temu zakupiłam do sklepu samoprzylepne papierowe koronki, głównie nadające się do robienia kartek lub skrapów. Były po prostu i już. I całkiem niedawno zastosowałam jedna do decoupage i tak się rozpoczął u mnie koronkowy szał. Można je malować, można lakierować, można zostawić tak jak jest Jest to tak subtelna rzecz i dodająca smaczku całości. Prezentowałam juz kilka prac z koronkami. Tutaj prezentuje pudełko które robiłam na pokazie.I na koniec ta koronka sama mi weszła.

Zdjęcie tego samego pudełka, tylko jeszcze bez koronki zamieściłam na facebook'u. Różnica jak dla mnie kolosalna.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Hiszpańskie kobiety.

Prace z malowaniem dekoracyjnym są bardzo spektakularne. Można malować je bardzo prosto lub twórczo wyżywać się różnymi technikami. Ja uwielbiam różnego rodzaju pasty strukturalne, co tutaj użyłam. Poza tym doszły cieniowania, przecierki, domalowania. Słowem taka kobietka wymaga dużego nakładu pracy. Stąd właśnie nazwa techniki malowanie dekoracyjne. Tu prezentuję ta samą kobietę w dwóch odsłonach.


Sami oceńcie czy lepiej jej w zieleni , czy we fiolecie.

piątek, 13 sierpnia 2010

Stare dobre spekania.

Większość moich klientek, ja sama z resztą też, zaczynała swą przygodę z decoupege'em od spękań. Są to spękania uzyskiwane zazwyczaj przy użyciu kraka jednoskładnikowego. Szczególnie dzieci kochają ten preparat, bo szybko daje efekt. Można by powiedzieć stary, dobry krak zawsze wychodzi, nie jest zawodny. Początkowo jednak spękania się pakuje wszędzie, później się subtelnieje i spękania stają się wyważone, przemyślane.
Tutaj prace p. Eli, fajnie zastosowany krak, kompozycja i motywy.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Plener decoupage i krowy.

Jest mi miło poinformować o kolejnym plenerze decoupage jesienno - świątecznym. Wykonamy pięć prac w nietuzinkowych technikach decoupage.Można się spodziewać past strukturalnych, żywic, malowania dekoracyjnego, decoupage przestrzennego.
Tym razem będziemy się gościć w O.W. Boruta w Grotnikach. Ośrodek bardzo ładny pokoje dwuosobowe z łazienkami. Plener odbędzie się w dniach 07-10.10.2010. Zapewniamy integrację, fantastyczną atmosferę, noclegi i wyżywienie.
Dojazd własny.
Tymczasem dzisiaj odbyły się warsztaty "wakacyjne zdobienie". Ozdabiałyśmy krowy do , których mam wielką słabość. Jest to jednak tak wdzięczy materiał do decoupage, że wszystko wychodzi fantastycznie.Bardzo lubię takie prace nie kojarzące się z kształtem i formą. Właśnie tego typu krowa w kwiaty, a nie w łaty;)


środa, 11 sierpnia 2010

Serduszka i konik.

Bardzo lubię szycie. Kiedyś jak jeszcze niczego nie było w sklepach kupowałam namiętnie burdy lub inne wykroje i wzory i szyłam sobie ubrania. Było takie pismo BEA, tam były dopiero wykroje! Stwierdzam, że projekty ubrań wyprzedzały mniej więcej resztę tak o pół dekady. Teraz dawno już nic nie szyłam, ale sentyment został. Bardzo lubię oglądać blogi gdzie prezentowane są szyte rzeczy. Szyte ozdóbki są po prostu do zjedzenia.
Bardzo mnie ucieszyło kiedy zaprzyjaźniona klienta p.Ania przyniosła do pokazania swoje śliczności prześliczne serduszka , uroczego konika.

Do tego było kilkanaście woreczków. Niektóre z nich jeszcze nie dokończone. Cudeńka.

wtorek, 10 sierpnia 2010

Marry Popins.

Bardzo lubiłam tą książkę będąc dzieckiem. Taka fajna latająca niania. Zastosowałam tutaj papier do decoupage'u typu silhouette, czyli kontur samej postaci. W tle jest serwetka postarzona patyną. Spód pudełka wykończony pastą strukturalna. Całość wykończyłam papierową koronką.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Aaa kotki dwa.

Bardzo lubię dziecięce motywy. Są bardzo słodkie i urocze. Te koteczki zapewne tez spodobają się miłośnikom kotów. Formatki są pomalowane z przecierką i przy użyciu szablonów. Ten sposób malowania dekoracyjnego pozwala bawić się kolorem, motywem i tłem. Na jednym z pudełek szablon z motywem malutkich kotków jednak na zdjęciu słabo widoczne.

Na drugim pudełku ponadczasowe kropki.

piątek, 6 sierpnia 2010

Wieszak.

Po urlopie wróciłam z nowymi siłami i z pomysłami dosłownie wyskakującymi spod pędzla. Pierwsze co, umalowałam to,regał znajdujący się na zapleczu. Regał typu późny Gierek przeobraził się w białe retro. Kolejne prace dosychają lub są w trakcie malowania. Moją uwagę przykuła błękitna serwetka. I tak powstał wieszaczek z lekka zainspirowany pracami mej przyjaciółki Doroty.

środa, 4 sierpnia 2010

Wakacje trwają.

Wakacje trwają, a ja już po leniuchowaniu i urlopach. Dawno nic nie wstawiałam, bo po prostu byłam pochłonięta wakacjami.Za to wróciłam pełna nowych pomysłów i zrelaksowana. Uważam jednak, że latem inaczej się pracuje. Dla tych co wciąż na urlopie życzę miłego wypoczynku, a tym co w pracy lekkich obowiązków.
Tutaj chcę zaprezentować przepiękny filcowy naszyjnik p.Sylwii.