poniedziałek, 17 października 2011

Kolejny plener za nami.

Kolejny plener za nami. Stres, który przeżywam zawsze pakując się jest nie do
opisania. Mam lęki, ze zapomnę oczywistej rzeczy np suszarki i nie ruszymy z pracami. Pomimo, że rano były pierwsze przymrozki, miałyśmy cieplutko jak w ulu. Panie rozpieszczały nas pysznym jedzonkiem i w ogóle chyba super. Pozdrawiam dziewczyny.

3 komentarze:

  1. Widać po minach, że było super! Może i ja się kiedyś też dopiszę ,jak się pierw czegokolwiek na temat decupage nauczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisz się zapisz, a na plenerze się wszystkiego nauczysz.

    OdpowiedzUsuń
  3. a na plenerze było super,wybieram sie na nastepny,Kasia stworzyła wspaniałą atmosferę,dziewczyny były super.Pozdrawiam wszystkich Aga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję.