Majówka miała być taka piękna i pogodna. Planowałam wygrzewać się na słońcu, podłubać coś w ogródku, w ziemi. A tu co? Pada, mży, jest pochmurno i zimno. Dobra pogoda aby porobić coś twórczego, w domu. Przed majówką przyszły w dostawie cudne konewki, biskwitowe, szkliwione w środku. Bardzo słoneczny przedmiot na taką słotę.
A tu konewki wykonane przez uczestniczki warsztatów plenerowych.
Ciąg dalszy konewkowych inspiracji nastąpi. Może już przy ładniejszej pogodzie.
Seaside Christmas Junk Journal by Rhonda Ellzey
23 godziny temu
Piękne konewki, też ostatnio robiłam koneweczkę.
OdpowiedzUsuńNo cóż - taka pora :)
jakie śliczne koneweczki :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPogoda nie sprzyja spacerom, ale za to można się pobawić decoupag'em:)
OdpowiedzUsuńI można zrobić coś ładnego dla siebie lub bliskich.
OdpowiedzUsuń