Bardzo lubię ten okres, kiedy to po zimowej szarudze pojawia się w końcu kolor w otoczeniu. Chce się wychodzić, delektować słoneczkiem, pogodą. Chce się chłonąć wszelkie kolory, powietrze, jasność. Pierwsze kwiatki są jak perełki. Jak rozkwitają tulipany i prymule , to jest to pełnia szczęścia.
Te piękności wykwitły pod moimi oknami.
Na sasankę przyleciał nawet bąk. Aż żal tego nie uwiecznić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję.