W miniony weekend odbył się plener decoupage w Sulejowie organizowany przez "W Malowanym Kufrze". Zintegrowaliśmy się bardzo szybko. Entuzjazm i zapał uczestników sprawił, że nie przeszkadzała nam nawet deszczowa pogoda w pierwszych dniach. Oddawaliśmy się pasji tworzenia przez kilka dni, z przerwami na jedzenie. Powstała caała masa przepięknych prac. Niech ta krótka fotorelacja choć w ułamku odda klimat wyjazdu.
Integracja.
Warsztaty ruszyły.
A oto nasz rodzynek, który świetnie sobie radził.
Dodatkowa atrakcją, był nocleg w naszym ośrodku bractwa rycerskiego z Inowłodza maszerujących na Grunwald.
Wieczorami spragnione dalszych działań twórczych uczyłyśmy się szydełkować.
Warsztatów ciąg dalszy.
Parę naszych prac.
Zastawiliśmy cały stół pracami.
A tu cała nasza wesoła gromadka.
Kochani dziękuję za miło spędzony czas przez tych kilka dni i ściskam was gorąco. Po prostu chce się organizować następne wyjazdy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zobaczymy co przyniesie życie...ale ja po raz kolejny chętnie skorzystam.Wrażeń było...och było,do tego ludzie uczestniczący po prostu boscy.Kasia co ja będe sie podlizywać to wszystko twoja wina..;)było naprawde super!!!! Polecam wszystkim...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę z całego serca tych warsztatów,mam nadzieję,że będą następne i na pewno na nie pojadę,serdecznie pozdrawiam Kasię i wszystkich uczestników
OdpowiedzUsuńno, no :-) uznanie dla rodzynka :-)
OdpowiedzUsuń